FAU Dortmund unterstützt polnische Bauarbeiter bei erfolgreicher Lohneintreibung / FAU Dortmund wspiera polskich pracowników budowlanych [...]

[polska wersja artykułu kliknij tutaj] Mitte Juni 2010 wandten sich drei polnische Bauarbeiter an die FAU Dortmund. Sie arbeiteten seit Mitte März für einen Dortmunder Betrieb, allerdings formal als Selbständige. Der Chef hatte ihnen den ohnehin mageren Lohn (6,20 netto) für den Monat Mai nicht ausgezahlt. Die Arbeiter, die kein Deutsch sprechen, legten ab dem 23. Juni die Arbeit nieder. Sie übergaben dem Chef zwei deutliche Schreiben, eines von der FAU Dortmund, in dem u.a. die Information der Öffentlichkeit angekündigt wurde und eines von einem auch polnischsprachigen Rechtsanwalt. In beiden Schreiben wurde dem Chef eine Zahlungsfrist bis zum 30. Juni gesetzt. Der Chef gab daraufhin seine Droh- und Hinhaltetaktik auf und zahlte. [...]

W połowie czerwca 2010 roku polscy pracownicy budowlani zwrócili się do FAU Dortmund. Pracowali oni od połowy marca dla dortmundzkiego zakładu, jednakże formalnie na własny rachunek. Szef nie wypłacił im już i tak niskiego wynagrodzenia (6,20- Euro/h netto) za miesiąc maj. Pracownicy, którzy nie mówią po niemiecku, 23 lipca wstrzymali pracę. Przekazali szefowi dwa wyraźne pisma, jedno od FAU Dortmund, w krórym zapowiedziane zostało poinformowanie opinii publicznej i drugie od polskojęzycznego adwokata. W obydwu pismach szefowi postawiony został termin wypłacenia należnego wynagrodzenia do 30 czerwca. Po tym szef zrezygnował ze swojej taktyki gróźb i przeciągania i zapłacił. [...]

Die Firma

Der Betrieb macht überwiegend Abbrucharbeiten im Rahmen von Umbauten, hat Maschinen dafür. Baustellen sind neben Supermärkten vor allem öffentliche Einrichtungen. Kommunale Aufträge bekommt die Firma teils direkt, teils als Subunternehmer. Der Chef ist sog. Russlanddeutscher, bis vor einiger Zeit waren dort 15 Russlanddeutsche angestellt. Acht davon sind gegangen, weil sie sich nicht mehr vom Chef ausbeuten lassen wollten. Mittlerweile arbeiten fünf polnische Kollegen dort (im folgenden kurz Polen genannt). Diese sprechen mit Anderen in der Firma russisch. Die Frau vom Chef hat auch eine Firma, so dass den Kollegen nicht klar ist, für welche Firma sie gerade arbeiten. Zahlungsverschleppungen seien im Betrieb üblich, auch haben die Kollegen mal mitgehört, dass die Firma noch 25.000 € unbezahlte Sozialversicherungsbeiträge offen habe.

Die Arbeiter

Die drei polnischen Kollegen, die sich an die FAU gewandt haben, sind Mitte März nach Deutschland zu der Firma gekommen. Vater und Bruder von einem von ihnen arbeiten schon länger dort, d.h. insgesamt sind sie fünf polnische Arbeiter in dem Betrieb. Sie arbeiten auf teilweise täglich wechselnden Baustellen und machen teils Hilfsarbeiten, teils eigenständige Arbeit mit den Spezialmaschinen. In der Firma gibt es einige Wohnungen, in denen die Kollegen je zu zweit wohnen.

Das Arbeitsverhältnis

Ehe sie nach Deutschland zu der Firma kamen, dachten sie, sie würden in einem normalen Arbeitsverhältnis angestellt arbeiten. Aber als sie da waren, hat der Chef sie jeweils Gewerbescheine besorgen lassen und eine GbR der fünf polnischen Kollegen im Betrieb gründen lassen
[1]. Außerdem hat er einen Vertreter einer privaten Krankenkasse organsiert, bei dem sie Versicherungsverträge unterschrieben haben. Über geleistete Arbeiten erstellen sie Stundenzettel, aufgrund derer dann vom Chef Rechnungen der GbR kalkuliert werden, die nicht über Zeit, sondern über erbrachte Leistungen (zB soundsoviel Quadratmeter entfernter Boden) lauten. Die Bezahlung erfolgt bar gegen Quittung. 250 € bekommen sie nicht ausgezahlt, die seien für die Krankenversicherung. Als Vergütung sind 10 € brutto und 6,20 netto pro Stunde vereinbart. Für die Wohnungen bezahlen sie nichts extra. Der Chef kümmert sich (angeblich) um den gesamten Papierkram, was sie mangels Deutschkenntnissen nicht selbst machen könnten. Der Chef hat auch alle Unterlagen (GbR Gründung und Rechnungen, Versicherungsverträge), die Kollegen haben nur ihren Gewerbeschein wg. evtl. Kontrollen auf den Baustellen.

Der Anlass für den Konflikt

Der Chef hat den Lohn für Mai nicht bezahlt. Statt dessen hat er die polnischen Kollegen mehrfach vertröstet oder mal 100 € Vorschuss rausgetan.

Der Vorlauf

Einer der polnischen Kollegen ist in Polen in der IP (Arbeiterinitiative [2]), und hatte über seine Bekannten von der ZSP (der polnischen IAA-Schwestersektion der FAU [3]) Kontakt zur FAU Dortmund herstellen lassen. Bei einem längeren Gespräch am 17.6. ging es dann einerseits um ein Verständnis der Situation der Kollegen, andererseits um die Auslotung von Möglichkeiten, dem Chef ernsthaft zu drohen, damit er mit der zurückbehaltenen Kohle rüberkommt. Als „Problemzonen“ für indirekten Druck gegen den Chef deuteten sich an:

• de facto Scheinselbständigkeit der polnischen Kollegen
• Nichteinhaltung von Mindestlohn auf dem Bau [4]
• Druck über Öffentlichkeit und seine öffentlichen Auftraggeber

Als direkter Druck kam aufgrund der aktuellen Aufträge und Termine auch eine Arbeitsniederlegung der polnischen Kollegen in Frage. Da einer gerade langes Wochenende in Polen machte und einer krank war, wollte er das am 22. Juni, wenn alle wieder beisammen und streikfähig waren, mit den anderen besprechen.

Die Aktion

Am 23. Juni fuhren drei der fünf polnischen Kollegen nicht mehr auf die Baustelle, sie traten faktisch in den Streik. Sie baten die FAU Dortmund, ein gewerkschaftliches Drohschreiben an den Chef aufzusetzen, da es keinen Sinn mache, mit dem Chef zu reden. In unserem Schreiben verlangten wir vom Chef die Bezahlung der Arbeit und der Krankenvesicherungsbeiträge (die hatte der Chef nämlich auch noch nicht bezahlt, wie sich bei dem Treffen herausstellte) bis zum 30. Juni. Andernfalls würden wir rechtliche Schritte gegen das Unternehmen einleiten und die Öffentlichkeit informieren. Parallel dazu war ein Anwalt polnischer Herkunft im Auftrag der Kollegen tätig geworden. Derart bewaffnet übergaben die Kollegen die beiden Schreiben (vom Rechtsanwalt und der FAU Dortmund) dem Chef. Dieser kündigte an, dass er das mit seinem Anwalt besprechen werde.

Die Löhne werden ausgezahlt

Am 6. Juli informierten uns die Kollegen, dass der Chef durch die beiden Schreiben einen derart großen Schreck bekommen habe, dass er alles bezahlt hat. Sie seien jetzt mit ihm „fertig“. Sie dankten uns für die Hilfe - und wir danken den Kollegen für ihre beispielhafte Entschlossenheit und die Möglichkeit, internationale Klassensolidarität zu zeigen.

FAU Dortmund (mit herzlichem Dank an den solidarischen Übersetzer!)

[1] Die BRD hat die sog. Arbeitnehmerfreizügigkeit für EU-Bürger, die bei der EU-Osterweiterung 2004 dazugekommen sind, für die maximal vorgesehene Spanne von 7 Jahren ausgesetzt. Deshalb der Legalisierungsversuch des Chefs per Niederlassungsfreiheit (d.h. in Deutschland angemeldetes Gewerbe). Laut Aussage des IP-Kollegen hat er auf den Baustellen auch bei Leuten anderer Herkunftsländer oft dieses „Modell“ festgestellt.

[2] IP: OZZ Inicjatywa Pracownicza

[3] ZSP: Związek Syndykalistów Polski

[4] Mehrsprachige Broschüre der IG BAU „Ihr gutes Recht bei der Arbeit am Bau in Deutschland. Mindestlohn mindestens - besser Tariflohn“ vom September 2009.

FAU Dortmund wspiera polskich pracowników budowlanych przy walce o zaległe wynagrodzenie

Firma

Zakład wykonuje przeważnie prace rozbiórkowe w ramach renowacji, do czego posiada maszyny. Zleceniami budowlanymi oprócz supermarketów są obiekty użyteczności publicznej. Zlecenia komunalne firma otrzymuje po części bezpośrednio, jak również jako podwykonawca. Szef jest tzw. Russlanddeutsche (Rosyjskim niemcem, przesiedleniowcem z byłego ZSRR), do niedawna zatrudnionych było tam 15 Russlanddeutsche. Ośmiu z nich odeszło, ponieważ nie chcieli nadal dawać wyzyskiwać się szefowi. W międzyczasie pracuje tam pięciu polskich kolegów (zwanymi poniżej krótko Polakami), którzy porozumiewają się z pozostałymi w firmie po rosyjsku. Żona szefa posiada również firmę tak, że nie jest dla nich jasne, dla której firmy właśnie pracują. Opóźnienia wypłat są w firmie na porządku dziennym, również koledzy słyszeli, że firma ma jeszcze do uiszczenia 25.000 Euro za ubezpieczenia socjalne.

Pracownicy

Trzech polskich kolegów, którzy zwrócili się do FAU przbyli do Niemiec do firmy w połowie marca. Ojciec i brat jednego z nich pracują tam już dłużej, tzn. w sumie w zakładzie jest pięciu polskich pracowników. Pracują na budowach, które zmieniają się niekiedy codziennie i wykonują po części prace pomocnicze oraz pracują samodzielnie specjalnymi maszynami. W firmie jest kilka mieszkań, w których mieszkają po dwóch.

Stosunek pracy

Zanim trafili do firmy w Niemczech myśleli, że będą pracować w normalnych stosunkach pracy. Jednak gdy byli już tam, szef załatwił im Gewerbescheine (pozwolenia na działalność gospodrarczą) i dał otworzyć w firmie jedną GbR (firmę) dla pięciu polskich kolegów. [1] Poza tym zorganizował agenta ubezpieczeniowego z prywatnej kasy chorych, u którego podpisali umowy ubezpieczeniowe. O wykonanych pracach sporządzają spis godzin pracy, na podstawie których szef kalkuluje rachunki GbR, w których wyszczególnione są nie przepracowane godziny lecz wykonane świadczenia (n.P. tyle i tyle m² usuniętej powierzchni podłogowej). Płacone jest gotówką na rachunek. 250 Euro jest im nie wypłacane, bo opłacana jest nimi kasa chorych. Jako wynagrodzenie umówione jest 10 Euro brutto na godzinę, a netto 6,20. Za mieszkania nie płacą nic dodatkowo. Szef zajmuje się (rzekomo) wszystkimi sprawami papierkowymi, którymi nie mogliby się oni zajmować ze względu na brak znajomości języka niemieckiego. Szef posiada też wszystkie dokumenty (otworzenie firmy i rachunki, umowy ubezpieczeniowe), koledzy mają tylko swoje pozwolenia na otworzenie działalności gospodarczej w razie ewentualnych kontroli na budowach.

Przyczna konfliktu

Szef nie wypłacił wynagrodzenia za maj. Zamiast tego wielokrotnie pocieszał polskich kolegów lub wypłacił 100 Euro zaliczki.

Przebieg

Jeden z polskich kolegów należy w Polsce do OZZ Inicjatywy Pracowniczej [2] i przez swoich znajomych z ZSP (polskiej sekcji IAA – FAU [3] ) nawiązał kontakt do FAU w Dortmundzie. Podczas dłuższej rozmowy 17.6. z jednej strony chodziło o zrozumienie sytuacji kolegów, z drugiej strony o znalezienie możliwości poważnego pogrożenia szefowi, żeby wypłacił zaległe pieniądze. Jako „strefy problemowe“ na pośredni nacisk na szefa wykrystalizowały się:

• faktyczna działalność gospodarcza na własny rachunek
• niedotrzymanie wynagrodzeń minimalnych w budownictwie [4]
• Nacisk przez opinię publiczną i jego publicznych zleceniodawców

Jako bezpośredni nacisk ze względu na aktualne zadania i terminy wchodziło w rachubę wstrzymanie pracy. Ponieważ jeden z nich spędzał właśnie długi weekend w Polsce, drugi był chory, chciał on omówić to 22 czerwca, gdy będą wszyscy razem oraz jak będą gotowi do strajku.

Akcja

W dniu 23 czerwca trzech z pięciu polskich kolegów nie pojechało na budowę, faktycznie zastrajkowali. Poprosili FAU Dortmund o napisanie pisma związkowego z groźbami, ponieważ rozmowa z szefem nie miała już żadnego sensu. W naszym piśmie żądaliśmy od szefa zapłacenia za wykonaną pracę oraz składek do kasy chorych do 30 czerwca (których szef również jeszcze nie zapłacił, jak się na spotkaniu okazało). W przeciwnym razie podejmiemy działania prawne przeciwko firmie i poinformujemy opinię publiczną. W tym samym czasie, na ich zlecenie, działał również adwokat polskiego pochodzenia. W ten sposób uzbrojeni koledzy przekazali szefowi oba pisma (od adwokata i od FAU Dortmund). Szef oznajmił, że omówi to ze swoim adwokatem.

Wynagrodzenie zostaje wypłacone

6-tego czerwca koledzy poinformowali nas, że szef przez oba pisma tak się wystraszył, że wszystko wypłacił. Oni załatwili z nim już wszystko. Dziękowali nam za pomoc – a my dziękowaliśmy kolegom za ich wzorowe zaangażowanie i możliwość zamanifestowania międzynarodowej solidarności klasowej.

FAU Dortmund (serdeczne podziękowania dla solidarnego tłumacza!)

[1] RFN wstrzymał tzw. Arbeitnehmerfreizügigkeit (Swobodny przepływ osób) obywateli UE, krórzy dołączyli do UE w 2004 przy jej rozszerzaniu na wschód na maksymalne 7 lat. Dlatego ta próba szefa legalizacji poprzez wolność osiedlania się (tzn. w Niemczech zameldowana działalność gospodarcza). Według wypowiedzi kolegi, spotkał on się również u ludzi z innych krajów z tym „modelem“.

[2] IP: OZZ Inicjatywa Pracownicza

[3] ZSP: Związek Syndykalistów Polski

[4] Wielojęzkowa broszura od IG BAU „Ihr gutes Recht bei der Arbeit am Bau in Deutschland. Mindestlohn mindestens - besser Tariflohn“ z września 2009.

Siehe auch ...

... das Interview von Radio Dreyeckland zum Kampf der polnischen Bauarbeiter.